środa, 30 września 2015

"BUNTOWNIK" - JULIE KAGAWA

Tytuł: Buntownik
Tytuł oryginału: Rogue
Cykl: Talon
Autor: Julie Kagawa
Wydawnictwo: Harper Collins
Ilość stron: 416

Od wieków członkowie Zakonu Świętego Jerzego polowali
na smoki. Ukrywając się pod ludzka postacią,
smoki przetrwały. Stworzyły Talon, potężną organizację,
w której każdy smok ma wyznaczone miejsce i służy
wspólnej sprawie. Z czasem stały się silne i przebiegłe.,
gotowe przejąć władzę nad światem.

Ale są wśród nich buntownicy, którzy pragną żyć w zgodzie
z ludźmi. Należy do nich Ember. Dotąd posłuszna
organizacji, opuszcza Talon, by wspierać przywódcę buntu,
Rileya. Najpierw jednak chce spłacić dług wdzięczności
wobec Garreta, żołnierza Zakonu, który uratował jej życie.
Ember i Riley uwalniają Garreta z celi śmierci i uciekają
do Las Vegas, by wśród tłumu turystów ukryć się
przed pogonią. Ale potężni wrogowie nie dają za wygraną.
To tylko kwestia czasu, kto dopadnie ich pierwszy
- agenci Talonu czy żołnierze Zakonu Świętego Jerzego.

Ta książka kompletnie zetnie was z nóg.
Bądźcie przygotowani!

To opowieść, która chwyta cię za gardło
i wciąga do środka. Współczesna saga o smokach,
idealna na nasze czasy.

Świetnie skonstruowana fabuła,
nieprzewidywalna akcja,
emocjonujące przygody. Fantastyczna seria!

Amazon



Dzisiaj powracamy do sagi o smokach, którą miałam przyjemność rozpocząć już jakiś czas temu. Pierwszy tom, czyli "Talon" okazał się bardzo interesującym początkiem tej serii, dlatego z taką niecierpliwością wyczekiwałam kolejnej części. Wątek smoków strasznie mi się spodobał i muszę przyznać, że zrobił na mnie ogromne wrażenie. Macie ochotę wrócić do świata Ember i przekonać się co tym razem wymyśliła dla niej autorka? Jeśli wasza odpowiedź jest twierdząca, zachęcam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji.

Po ostatnim starciu Talonu z Zakonem Świętego Jerzego Garret Xavier Sebastian staje przed sądem za zdradę. Pozostało mu już tylko kilkanaście godzin życia zanim zostanie rozstrzelany. Chłopak miał zabić smoka, ale w ostatniej chwili się zawahał i pozwolił mu na ucieczkę. Jednak Ember nie pozostaje dłużna i nie zamierza dopuścić, aby ten zginął z rąk ludzi przez to, że uratował jej życie. Razem z Riley'em wyruszają na bardzo niebezpieczną misję ratunkową w sam środek Zakonu Świętego Jerzego - ich odwiecznych wrogów, którzy bezlitośnie zabijają smoki. Pomimo wielu komplikacji udaje im się uwolnić Garreta i wspólnie wyruszają do Las Vegas, aby ukryć się przed pogonią wśród tłumu ludzi. Teraz ich życie jest w podwójnym niebezpieczeństwie, ponieważ są ścigani zarówno przez Talon jak i Zakon. Czy ich nowa kryjówka okaże się na tyle bezpieczna, aby bohaterowie mogli przeżyć? Czy Ember, Riley oraz Garret poradzą sobie z wrogami, a także własnymi uczuciami i emocjami? Gdzie w tym wszystkim jest miejsce Dantego - brata Ember, który jest wiernie oddany służbie Talonowi?

Autorka po raz kolejny świetnie się spisała, tworząc niezwykle barwne postacie. Każdemu z nich poświęciła tyle samo uwagi, nie pomijając żadnego z istotnych szczegółów. Bohaterowie są po prostu mieszanką wybuchową, która potęguje napięcie i doznania czytelnika. Ember, czyli nasza młoda smoczyca potrafi zafascynować czytającego swoją determinacją, ufnością, ale też oddaniem dla osób ważnych w jej życiu pomimo wartości jakie miała przez cały czas wpajane. Riley, zbieg z Talonu, który opiekuje się pisklakami pokazuje nam swoją smoczą stronę, która ciągnie go do Ember. Jest on postacią niezwykle zdeterminowaną, która walczy o to co najważniejsze, a jego poświęcenie i zaangażowanie są godne podziwu. Garret, który od najmłodszych lat był szkolony, że smoki nie posiadają żadnych uczuć i należy je bez wahania zabijać odnajduje w dziewczynie same pozytywne wartości. Trzeba przyznać, że jest to bardzo pozytywna postać i idealnie komponuje się z całą historią. Nie możemy zapomnieć o Dante, czyli bratu bliźniaku Ember, który często działał mi na nerwy. Ślepo wpatrzony w wartości wpajane przez Talon przez co jego postępowanie i tok myślenia były bardzo irytujące. Tak więc sami możecie zauważyć, że Julie Kagawa jest mistrzynią w tworzeniu zróżnicowanych bohaterów i potrafi zaciekawić nimi czytelnika.

"Talon" okazał się jedynie namiastką historii jaką chciała nam przekazać autorka. Teraz wszystkie wydarzenia zostały rozbudowane i bardziej szczegółowo opisane, a akcja całej powieści jest niewątpliwie lepiej urozmaicona. Starcia między dwoma organizacjami podnoszą napięcie czytelnika i wydaje się, że autorka ma niekończący się zapas nowych pomysłów. Tajemniczość i ciągła niepewność wzbudzają w nas mnóstwo emocji i w zasadzie do samego końca książki nie można do w stu procentach przewidzieć co za chwilę się wydarzy. Zakończenie "Buntownika" wprawiło mnie w ogromne osłupienie i do tej pory nie mogę pozbierać się po tym co przeczytałam. Z niecierpliwością czekam na kolejną część, aby dowiedzieć się co spotka głównych bohaterów i jak potoczą się ich losy.

Julie Kagawa zagwarantowała nam możliwość poznania tej historii z różnych perspektyw. Spojrzymy na dziejące się wydarzenia oczami różnych bohaterów, co pozwoli nam lepiej wyobrazić sobie wszystko to co w danej chwili się dzieje. Rozdziały są oznaczone imionami co od razu sugeruje nam, którą z postaci będziemy mogli głębiej poznać. Język jakim posługuje się autorka jest prosty, lekki, a przede wszystkim doskonale zrozumiały, dzięki czemu książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie.

"Buntownik" jest z pewnością powieścią bardziej rozwiniętą, z większą ilością akcji, a przy tym wymaga zaangażowania od czytelnika w losy bohaterów, co na pewno spodoba się tym, którzy lubią wtapiać się w historię i przeżywać wszystkie emocje, które targają głównymi postaciami. Myślę, że ta lektura trafi do szerszego grona czytelników, ze względu na swoją lekkość, która pozwoli każdemu bez wyjątku się zrelaksować. Jeśli interesują Was smoki w niecodziennym wydaniu, "Talon" oraz "Buntownik" powinny przypaść Wam do gustu. Mam głęboką nadzieję na to, że kiedyś ukaże się ekranizacja tej serii i będę mogła śledzić poczynania moich ulubionych charakterów na dużym ekranie.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Harper Collins!

niedziela, 27 września 2015

"GŁĘBIA. SKOKOWIEC" - MARCIN PODLEWSKI

Tytuł: Głębia. Skokowiec
Tytuł oryginału: Głębia. Skokowiec
Cykl: Głębia
Autor: Marcin Podlewski
Wydawnictwo: Fabryka słów
Ilość stron: 712

MARCIN
PODLEWSKI 
GŁĘBIA
SKOKOWIEC

WITAJ W NOWYM WYMIARZE POSTAPOKALIPSY.

Oto Wypalona Galaktyka - Droga Mleczna, która tysiące lat temu zosta-
ła spustoszona przez serię potwornych wojen. Oto kosmos, w którym
ludzie zamieszkują resztkę ocalałych z pożogi układów - gdzie nieliczne, in-
teligentne Maszyny budzą trwogę, a wygnani poza Granicę Galaktyczną
Obcy znani są już tylko z legend. Oto wszechświat Głębi - zagadkowej,
wpędzającej w szaleństwo nibyprzestrzeni.

Oto świat Myrtona Grunwalda, który stracił swój statek i załogę.
I który zrobi wszystko, by znowu pożeglować ku gwiazdom.

A NIE BĘDZIE TO ŁATWE.

Jego nowy statek ma za sobą mroczną przeszłość.
Jego nowa załoga skrywa tajemnice.
Jego nowa szklaneczka z migdałową whisky jest już prawie pusta.



"Głębia. Skokowiec" to powieść, która przy pierwszym spotkaniu może przerazić czytelnika. Gdy zobaczyłam jej objętość, czyli trochę ponad siedemset stron miałam pełno obaw czy książka w ogóle mi się spodoba i czy czytanie jej będzie sprawiało mi przyjemność. Szybko jednak okazało się, że moje lęki były kompletnie bezpodstawne, a autor już od pierwszych stron zaciekawił mnie swoim pomysłem na kreację zupełnie nowego świata. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o moich wrażeniach z lektury "Głębi", zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, w której z pewnością znajdziecie takie informacje.

Miejscem akcji tej historii jest Wypalona Galaktyka, inaczej Droga Mleczna, która tysiące lat temu została skutecznie zniszczona z powodu wielu toczących się na niej wojen. Tylko nieliczne planety, które się tam znajdują nadają się jeszcze do zamieszkania przez ludzi. Ta mroczna i przerażająca lokalizacja skrywa w sobie mnóstwo tajemnic, które stopniowo możemy odkrywać podczas czytania tej powieści. Myrton Grunwald stracił swój statek i załogę, ale wcale nie ma zamiaru się poddać i zrobi wszystko, aby po raz kolejny wyruszyć w podróż ku gwiazdom. Ile niebezpieczeństw będzie czekać na niego w tym ponurym kosmosie? Tego z pewnością dowiecie się po przeczytaniu książki "Głębia. Skokowiec".

Jestem pod ogromnym wrażeniem wyobraźni, którą posiada autor tej książki. Trzeba mieć naprawdę mnóstwo pomysłów, aby stworzyć tak świetnie dopracowany świat i bohaterów. Autor poświęcił wiele uwagi na opisy zarówno miejsc w jakich dzieje się akcja jak i całej technologi, która otacza głównych bohaterów. Marcin Podlewski często używa słów, które dla zwykłego czytelnika mogą być trochę trudne do przyswojenia, ale po jakimś czasie można się do tego przyzwyczaić i zrozumieć sens czytanych przez nas rozdziałów.

Bohaterowie są równie świetnie wykreowani, co świat, który ich otacza. Każda z postaci ma własną historię, przeszłość oraz niepowtarzalny charakter, który możemy doskonale poznać czytając tę powieść. Całe szczęście autor nie zapomniał także o mniej ważnych uczestnikach tej opowieści i postarał się przedstawić ich w dosyć ciekawy sposób.

Fabuła tej powieści jest mocno rozbudowana, a każda kolejna strona dostarcza czytelnikowi nowych wrażeń i mnóstwa emocji, które im towarzyszą. Nie zawsze możemy dokładnie przewidzieć co wydarzy się za chwilę, co oczywiście jest dużym plusem tej książki, ponieważ autor potrafi niejednokrotnie zaskoczyć czytającego rozwojem kolejnych wątków.

"Głębia. Skokowiec" to powieść momentami bardzo trudna i mocno rozbudowana, co dla niektórych czytelników może być sporą przeszkodą. Na pewno jeśli ktoś niezbyt często sięga po tego typu powieści, podczas czytania tej książki będzie czuł się zagubiony i nie zawsze zrozumie sens treści, którą chce nam przekazać autor. Tę pozycję polecam przede wszystkim tym, którzy lubią podobne klimaty, a wytężanie umysłu jest dla nich dobrym sposobem na spędzanie wolnego czasu.

Podsumowując - widać, że Marcin Podlewski włożył sporo pracy, a przede wszystkim serca w stworzenie swojej książki i wykreowanie całkiem nowego świata i historii. Moim zdaniem naprawdę warto się zagłębić w twórczość tego autora i odkryć co ma on na do zaoferowania. Mam nadzieję, że nie zawiedziecie się na tej lekturze, a spędzony z nią czas nie okaże się dla Was stracony.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Fabryka słów!

sobota, 26 września 2015

"WSTYD" - RACHEL VAN DYKEN

Tytuł: Wstyd
Tytuł oryginału: Shame
Cykl: Zatraceni
Autor: Rachel Van Dyken
Wydawnictwo: Feeria young
Ilość stron: 360

Oboje noszą maski, za którymi kryje się niewyobra-
żalne cierpienie. Mroczna przeszłość nie pozwala
o sobie zapomnieć. Ona czuje lęk i wstyd, sądzi, że nie
jest warta miłości. On pragnie rozwiązać zagadkę zwią-
zaną ze śmiercią bliskiej osoby.

Tajemnice z przeszłości decydują o przecięciu się ich
dróg. A gdy w grę wchodzą ważne sprawy i skrajne
uczucia, wtedy miłość i nienawiść przenikają się tak
ściśle, że czasem nie można ich odróżnić.

OSTATNI, NAJMROCZNIEJSZY TOM TRYLOGII
ZATRACENI. KSIĄŻKA, W KTÓREJ WIELE DZIEWCZYN
ODNAJDZIE SWOJE TRUDNE PRZEŻYCIA I EMOCJE.



"Wstyd" to trzecia i równocześnie ostatnia część trylogii Zatraceni, chyba najbardziej przeze mnie wyczekiwana. Osoby, które regularnie zaglądają na mojego bloga wiedzą doskonale, że dwa poprzednie tomy bardzo przypadły mi do gustu i stały się jednymi z moich ulubionych powieści dla młodzieży. Rachel Van Dyken to autorka, która każdą kolejną książką coraz bardziej zachwyca czytelnika, dlatego tak trudno było mi czekać na premierę "Wstydu". Muszę przyznać, że od samego początku miałam ogromne oczekiwania co do tej pozycji i liczyłam na emocjonującą przygodę z głównymi bohaterami. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o moich wrażeniach z lektury, zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością znajdziecie takie informacje.

Lisa wiedzie z pozoru szczęśliwe życie akademickie, w gronie przyjaciół, którym stara się dotrzymywać kroku. Jednak pomimo usilnych starać przez cały czas ciągnie się za nią mroczny ciężar przeszłości, który powraca wraz z otrzymywanymi pogróżkami. Kiedy na jej drodze pojawia się nowy profesor - doktor Tristan Blake, budzą się w niej uczucia, o których istnieniu niemalże zapomniała. Ona stara się wymazać przeszłość, on z kolei odkryć prawdę. Obydwoje mają tajemnicę, a Lisa nie zdaje sobie sprawy jak wiele zamieszania do jej codzienności wprowadzi Tristan. Pogróżki, które cały czas do niej docierają, stają się coraz bardziej niebezpieczne, tak samo jak uczucie rodzące się między nią, a profesorem. Czy jej mroczna przeszłość, tajemnice i nieprzewidziane pojawienie się osoby trzeciej wywrócą jej życie do góry nogami? Kim tak naprawdę jest Tristan i co ma wspólnego z Lisą?

Bohaterowie tej powieści są wykreowani naprawdę bardzo barwnie. Autorka już w swoich poprzednich książkach pokazała, że w jej historiach każda z postaci odgrywa ogromną rolę i muszę przyznać, że w przypadku "Wstydu" wcale się nie zawiodłam. Wyraziste, zróżnicowane charaktery, nowe cele i walka z przeszłością sprawiają, że bardzo łatwo możemy odróżnić poszczególnych bohaterów. Lisa, którą trochę zdążyliśmy poznać w poprzedniej części, stała się teraz naszą główną postacią. Zagłębiamy się w jej minione lata, myśli oraz uczucia. Jest ona doskonałym przykładem na to, że w młodości można robić straszne rzeczy, ale próba wyjścia na prostą, silna wola czasami pozwalają na normalne funkcjonowanie - chociaż nigdy nie do końca. Lisa jest osobą bardzo zagubioną, ale przy tym niezwykle sympatyczną. Zaintrygowała mnie jej obecna postawa, ponieważ dziewczyna pokazała nam się z zupełnie innej strony. Muszę przyznać, że ogromnie kibicowałam jej, aż do samego końca powieści, bo uważam, że każdemu należy się druga szansa. Dzięki tej książce zrozumiałam, że między miłością, a nienawiścią naprawdę istnieje tylko cienka nić. Tristan to nowy profesor na uczelni i wprowadza wiele zamieszania w życiu dziewczyny. Jeśli chcecie dowiedzieć się jaki wpływ będzie miał na Lisę, koniecznie musicie sięgnąć po "Wstyd".

Język jakim posługuje się autorka jest podobny do tego jaki znajdował się w pierwszych dwóch częściach, czyli prosty, a także niezwykle zrozumiały, dzięki czemu powieść czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Lekkość z jaką przechodzi się przez tę historię jest po prostu zadziwiająca. Cieszę się, że Rachel Van Dyken nie zawiodła mnie swoją twórczością i stworzyła doskonałe zakończenie trylogii. Moim zdaniem "Wstyd" jest najlepszą częścią z pośród wszystkich należących do serii "Zatraceni" i jestem w nim absolutnie zakochana.

Akcja tej powieści była dla mnie po prostu zdumiewająca i muszę przyznać, że przyćmiła dwie pozostałe historie. Dla mnie osobiście ta część okazała się bardzo interesująca, tajemnicza, a przede wszystkim najbardziej emocjonująca z całej trylogii. Wzmianki, które znajdują się na początku każdego rozdziału powodują, że w naszej głowie pojawia się mnóstwo pytań i pozwalają zrozumieć postępowanie oraz aktualne zachowanie głównej bohaterki. Wszystkie wydarzenia są opisane bardzo prosto, dzięki czemu możemy wyobrazić sobie co my sami zrobilibyśmy w podobnej sytuacji. W tej części z pewnością nikt nie będzie narzekał na brak akcji, monotonię czy przewidywalność. Tajemniczość i ciągła niewiadoma tworzą wciągającą, pełną wrażeń opowieść, od której nie można się oderwać.

Podsumowując - "Wstyd" okazał się dla mnie najlepszą częścią z całej trylogii, co oczywiście nie oznacza, że pozostałe dwie były złe. Trzeci tom wywołał we mnie najwięcej emocji, a zwroty akcji skutecznie przyśpieszały bicie mojego serca. Jestem pewna, że losy głównej bohaterki na długo zagoszczą w mojej głowie i zbyt szybko o nich nie zapomnę. Z wielką chęcią wrócę jeszcze kiedyś do tej opowieści, aby na nowo przeżywać całą paletę przeróżnych emocji, jakie wywołuje ta książka. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tej recenzji zrobicie wszystko, aby jak najszybciej przeczytać "Wstyd" i będziecie z przyjemnością relaksować się przy twórczości Rachel Van Dyken.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Feeria young!

niedziela, 20 września 2015

"GIRL ONLINE" - ZOE SUGG

Tytuł: Girl Online
Tytuł oryginału: Girl Online
Cykl: Girl Online
Autor: Zoe Sugg
Wydawnictwo: Insignis
Ilość stron: 370

Penny ma pewien sekret.

Pod nickiem Girl Online Penny dzieli się na blogu najskrytszymi myślami
o przyjaźni, chłopcach, szkolnych dramatach, swojej szalonej rodzince
i atakach paniki, które skutecznie komplikują jej życie.

Kiedy sprawy osobiste Penny przybierają naprawdę zły obrót,
rodzice zabierają ją do Nowego Jorku. Tam Penny poznaje Noah -
przystojnego gitarzystę. Zaczyna się w nim zakochiwać,
co szczegółowo opisuje na swoim blogu.

Ale Noah też ma sekret. Sekret, który może
doprowadzić do ujawnienia tożsamości
Girl Online i bezpowrotnie zniszczyć
największą przyjaźń Penny.

MARZYŁAM, ŻEBY NAPISAĆ KSIĄŻKĘ I NIE MOGĘ
UWIERZYĆ, ŻE TO MARZENIE SIĘ SPEŁNIŁO.
GIRL ONLINE TO MOJA PIERWSZA POWIEŚĆ
I OGROMNIE SIĘ CIESZĘ, ŻE JĄ PRZECZYTACIE!
Zoe

Zoe Sugg czyli Zoella pisała opowiadania
już od najmłodszych lat. Dziś jej blogi o modzie
i urodzie śledzą rzesze fanów, a jej kanał
YouTube subskrybują miliony użytkowników.



Jestem pewna, że zdecydowana większość z Was słyszała już co nieco o książce "Girl Online", bądź jej autorce Zoe Sugg, która jest bardzo znaną blogerką i vlogerką. Muszę przyznać, że z dość dużym dystansem podchodziłam do tej pozycji, ponieważ tak naprawdę nie wiedziałam czego mogę się po niej spodziewać. Postanowiłam jednak zaryzykować i przekonać się na własnej skórze czy warto poświęcić czas na czytanie twórczości Zoelli. Jeśli chcecie dowiedzieć się jakie wrażenie zrobiła na mnie lektura, zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji.

Penny w sekrecie przed światem zakłada bloga, na którym umieszcza swoje przemyślenia na temat przyjaźni, miłości i problemach przeciętnej nastolatki. Oczywiście dziewczyna przez cały czas stara się pozostać anonimowa, a wszystkie posty podpisuje nickiem Girl Online. Po przykrościach ze strony kolegów i koleżanek, jakie spotykają Penny w szkole, rodzice zabierają ją do Nowego Jorku gdzie nastolatka chce zapomnieć o wstydliwej sytuacji jaka niedawno miała miejsce. Podczas pobytu w wielkim mieście dziewczyna poznaje chłopaka imieniem Noah, który od samego początku bardzo jej się podoba. Jednak jej nowy kolega również skrywa pewną tajemnicę, a odkrycie jej może wywrócić życie Penny do góry nogami.

Historia opisana w "Girl Online" jest raczej banalna i nie zmieni życia żadnego z czytelników, ale mimo wszystko trzeba przyznać, że czytanie jej poprawia humor i sprawia dużą przyjemność. Fabuła jest przewidywalna, ale osobiście jakoś specjalnie mi to nie przeszkadzało. Z pewnością nie jest to książka dla osób, które szukają czegoś ambitnego, ale wszyscy, którzy chcą po prostu dobrze się zrelaksować i zapomnieć o swoich problemach oraz obowiązkach powinni być zadowoleni.

Bohaterowie są w miarę dobrze wykreowani, chociaż oczywiście autorka mogła trochę lepiej przedstawić ich charaktery. Penny od pierwszych stron wzbudza naszą sympatię, co sprawia, że bardzo łatwo nawiązujemy z nią nić porozumienia i do ostatniej strony z przyjemnością możemy jej kibicować. Zupełne inne uczucia wywoływał u mnie Noah. Z jednej strony idealny, a z drugiej jednak momentami może denerwować.

Dużym plusem okazał się dla mnie język jakim posługuje się autorka, ponieważ jest on niezwykle lekki i prosty, a dzięki czemu powieść czyta się naprawdę szybko. Dodatkowo "Girl Online" mogłam zabrać ze sobą dosłownie wszędzie - często czytałam ją jadąc tramwajem, ponieważ aby zrozumieć treści w niej zawarte nie musiałam się praktycznie wcale wysilać.

Warto wspomnieć jeszcze o przepięknym wydaniu tej książki, które sprawiło, że z przyjemnością brałam ją do ręki. Zarówno okładka jak i wnętrze zrobiły na mnie wrażenie, a do tego znacząco ułatwiły mi czytanie. Mam nadzieję, że Wy również zwrócicie uwagę na wygląd tej pozycji i zachwycicie się nim tak bardzo jak ja.

Podsumowując - "Girl Online" to pozycja zdecydowanie przede wszystkim skierowana do młodzieży. Polecam ją osobom, które szukają czegoś lekkiego na wieczór bądź podróż. Idealnie nadaje się do relaksu i odpoczynku, a także doskonale poprawia humor. Nie żałuję czasu spędzonego z tą lekturą i z pewnością sięgnę po kolejną część, na którą czekam z ogromną niecierpliwością.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Insignis!

sobota, 19 września 2015

"TEASE. NIKOGO NIE ZABIŁAM" - AMANDA MACIEL

Tytuł: Tease. Nikogo nie zabiłam
Tytuł oryginału: Tease
Autor: Amanda Maciel
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 336

SAMOBÓJSTWO PRZEŚLADOWANEJ NASTOLATKI
WSTRZĄSNĘŁO LOKALNĄ SPOŁECZNOŚCIĄ

Emma Putnam nie żyje, a winę za to ponosi Sara Wharton.
Tak przynajmniej wszyscy uważają. Sara i troje uczniów liceum zostało
oskarżonych o psychiczne znęcanie się nad swoją koleżanką Emmą.
Z tego powodu popełniła samobójstwo.
Sara jest napiętnowana i uznana za winną przez kolegów, miejscową
społeczność i media. W wakacje poprzedzające klasę maturalną, między
spotkaniami z prawnikami i sądową psychoterapeutką, Sara musi przemyśleć
własną rolę w niedawnej tragedii. Będzie też musiała znaleźć sposób,
by dalej żyć, choć teraz jest przekonana, że jej życie się skończyło.

Powieść Amandy Maciel, zainspirowana prawdziwymi zdarzeniami, to historia
o zwykłym życiu w liceum, często skomplikowanym i tragicznym, o codziennych
zazdrościach i żalach, nieporozumieniach i pragnieniach. Pozycja obowiązkowa
we wszelkich dyskusjach na temat molestowania psychicznego.

Wielowymiarowy, wnikliwy psychologicznie i mocny emocjonalnie
portret szkolnego prześladowcy. Realistyczny i autentyczny. I szokujący.
"Booklist"

Autorka w mistrzowski sposób ukazuje, że w przypadku znęcania się
nad innymi nic nie jest ani czarne, ani białe.
Jennifer Brown, autorka Hate List

AMANDA MACIEL
pracuje w wydawnictwie od czasu ukończenia Mount Holyoke College
i obecnie jest redaktorem naczelnym książek dziecięcych. W wolnym czasie pisze,
biega i razem z mężem wychowuje syna. Mieszka w Nowym Jorku na Brooklynie.
Tease jest jej pierwszą powieścią.



"Tease" to pierwsza powieść Amandy Maciel, ale trzeba przyznać, że autorka od samego początku zaczęła mocnym akcentem. Jej książka porusza niezwykle trudne tematy, dodatkowo tak bliskie każdemu nastolatkowi. Nie da się zaprzeczyć, że liceum to bardzo stresujący i często skomplikowany okres. Mnóstwo kłótni, wyzwisk oraz przekleństw - to chyba codzienność w wielu szkołach. Czasami, aż trudno uwierzyć w to jak młodzież potrafi być okrutna wobec siebie. Aby przetrwać trzeba być naprawdę silnym psychicznie i nie przejmować się złośliwościami ze strony kolegów i koleżanek. "Tease" opowiada przerażającą prawdę na temat tego jak trudno jest być w wieku dojrzewania, a także pokazuje, że dorośli nigdy nie powinni lekceważyć problemów swoich dzieci.

Trójka licealistów zostaje oskarżona o psychiczne znęcanie się nad swoją koleżanką - Emmą Putnam, która niedawno właśnie z tego powodu popełniła samobójstwo. Dziewczyna nie była w stanie znieść wyzwisk jakie były kierowane pod jej adresem i postanowiła ze sobą skończyć. Te tragiczną historię poznajemy z perspektywy Sary Wharton, która swoim zachowaniem niewątpliwie przyczyniła się do decyzji Emmy o odebraniu sobie życia. Główna bohaterka czuje, że każdy po kolei się od niej odwraca i traktuje ją jak potwora. Czy dziewczyna zrozumie jak okropne było jej postępowanie? Czy będzie żałowała swoich czynów?

Fabuła "Tease" nie jest jakoś specjalnie oryginalna, a wydarzenia są dosyć oczywiste i przewidywalne, ale mimo wszystko książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Autorka w doskonały sposób ukazała przerażającą prawdę na temat tego co dzieje się w wielu szkołach, a także jakie może mieć to konsekwencje. Amanda Maciel niczego nie wyidealizowała, dzięki czemu lektura jeszcze bardziej wbiła mnie w fotel. Najtrudniej czytało mi się tę powieść kiedy uzmysławiałam sobie, że sytuacje opisane w tej książce to dla wielu osób po prostu codzienność. Ciężko jest mi zrozumieć osoby, w których tkwi tak wiele nienawiści do innych, ale dzięki twórczości Amandy Maciel, wiem że to wszystko jest bardziej złożone niż na początku może bam się wydawać.

Akcja książki jest dosyć powolna, ponieważ autorka mocno skupia się na uczuciach bohaterki, a także dokładnym przedstawieniu konfliktu między Emmą a Sarą. Dzięki temu, że Amanda Maciel tak bardzo zagłębiła się w umysł Sary, przekonałam się jak cała sytuacja wyglądała z tej drugiej perspektywy. Ponadto autorka doskonale uzmysławia czytelnikowi jak łatwo jest skrzywdzić drugiego człowieka, i że czasami naprawdę warto jest przemyśleć słowa, które mamy zamiar wypowiedzieć.

Bardzo trudno jest mi opisać wszystkie emocje, które wywołuje we mnie myślenie o głównej bohaterce, ponieważ jest to postać niezwykle złożona. Sara wzbudza w czytelniku mnóstwo skrajnych uczuć i niekiedy naprawdę nie wiadomo co o niej sądzić. Z jednej strony można ją po prostu znienawidzić za to w jaki sposób traktowała swoją koleżankę Emmę. Jednak mimo wszystko w pewnych momentach było mi jej bardzo żal, bo widać, że dziewczyna pogubiła się w swoim życiu. Jeśli chcecie przeczytać "Tease", przygotujcie się na solidną dawkę przeróżnych emocji!

Język jakim posługuje się autorka jest prosty, lekki i całkowicie dla każdego zrozumiały, więc książkę czyta się naprawdę szybko. Amanda Maciel opisała niezwykle trudny temat, w bardzo przystępny sposób, co sprawiło, że od pierwszych stron pokochałam tę powieść. "Tease" to pozycja obok, której nie da się przejść obojętnie, a świadomość, że wielu nastolatków codziennie zmaga się z podobnymi problemami tylko pogłębiło odczucia jakie towarzyszyły mi podczas czytania.

Wydawać by się mogło, że "Tease" to powieść tylko i wyłącznie skierowana do młodzieży, ale jestem pewna, że również wielu dorosłych odnajdzie w niej przydatne treści. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tej książki ludzie zrozumieją, że naprawdę nie warto jest siebie krzywdzić.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Muza!

środa, 16 września 2015

"ZBRODNIA NIEDOSKONAŁA" - KATARZYNA BONDA, BOGDAN LACH

Tytuł: Zbrodnia niedoskonała
Tytuł oryginału: Zbrodnia niedoskonała
Autor: Katarzyna Bonda
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 400

Zbrodnia niedoskonała to książka
oparta na autentycznych sprawach,
przydatna zarówno dla profesjonalistów,
jak i dla szerszego grona czytelników.

Pytanie: "Czy istnieje zbrodnia doskonała" zadają sobie od wieków
kryminolodzy, wiktymolodzy, psychologowie, policjanci, a nawet
autorzy powieści kryminalnych.
Katarzyna Bonda i Bogdan Lach udowadniają, że zbrodnia doskonała
nie istnieje. Są tylko nieskutecznie działające organy ścigania,
popełniający błędy lub bezsilni policjanci, prokuratorzy i sędziowie
oraz źle zabezpieczone dowody. Każda sprawa, nawet ta sprzed lat,
ma szansę znaleźć swój finał w sądzie. A jeśli na początku śledztwa
zaangażuje się do niej profilera, wyjaśnienie jest niemal gwarantowane.
Bogdan Lach jest jednym z najlepszych polskich specjalistów
w tej dziedzinie. Razem z dziennikarką Katarzyną Bondą stworzyli
fascynującą opowieść o poszukiwaniu śladów niedoskonałości zbrodni.
Szczegółowe opisy przypadków, w których polski profiler sporządzał
portrety psychologiczne nieznanych zabójców, znakomicie ilustrują
prezentowaną przez niego wiedzę teoretyczną.

Mamy nadzieję, że poznawanie procesu tworzenia profilu, śledzenie
toku myślenia eksperta podczas analizy dowodów i tropów zainteresuje
wielu czytelników. Zapraszamy do lektury.



"Zbrodnia niedoskonała" to książka o profilowaniu, czyli tworzeniu portretów psychologicznych nieznanych zabójców. Jest to dziedzina, która staje się coraz bardziej popularna, a dzięki temu wiele zbrodni ma szansę zostać wyjaśnionych. Muszę przyznać, że oprócz psychologii interesuje mnie również kryminologia dlatego ta pozycja znalazła się na mojej liście książek, które obowiązkowo musiałam przeczytać. Katarzyna Bonda to autorka wielu znanych kryminałów i pewnie już nie raz słyszeliście jej nazwisko. Bogdan Lach jest natomiast jednym z najlepszych polskich profilerów, który może pochwalić się wieloma rozwiązanymi sprawami. Jak poradził sobie ten damsko-męski duet? Tego z pewnością dowiecie się czytając dalszą część recenzji.

"Zbrodnia niedoskonała" to przede wszystkim zbiór wielu szczegółowo opisanych zbrodni, które wydarzyły się naprawdę. Każda z nich była rozwiązywana przez Bogdana Lacha, który zajmował się tworzeniem portretów psychologicznych nieznanych sprawców. Autorzy podają masę detali, które są w takiej sytuacji niezwykle istotne, dzięki czemu możemy wyobrazić sobie każde z popełnionych przestępstw. Znajdziemy tutaj morderstwa podzielone motywami, według których działali napastnicy.

Język jakim posługują się autorzy jest prosty, a dzięki czemu doskonale dla każdego zrozumiały. Książkę czyta się szybko i z cały czas rosnącą ciekawością. Wielokrotnie próbowałam sama dojść do tego kto zabił, ale muszę przyznać, że pomimo wielu informacji, których udzielają nam autorzy, nie jest to wcale takie proste. Po przeczytaniu tej pozycji wiem, że profilowanie jest niezwykle trudne i nie każdy się do tego nadaje jednak czuję, że jest we mnie coś takiego co ciągnie mnie w stronę psychologii czy kryminologii.

"Zbrodnia niedoskonała" to powieść, której absolutnie nie trzeba czytać "od deski do deski" - wystarczy, że wybierzecie interesującą Was w danym momencie zbrodnię i już możecie zagłębić się w lekturze. Oczywiście na samym początku znajdziemy również rozdział poświęcony historii profilowania, z którego dowiecie się od czego to wszystko w ogóle się zaczęło. 

Podsumowując - powieść autorstwa Katarzyny Bondy oraz Bogdana Lacha to po prostu skarbnica wiedzy na temat profilowania i rozwiązywania tajemniczych morderstw. Pozycja obowiązkowa dla profesjonalistów, ale także fanów takich klimatów, którzy chcą poszerzyć swoją wiedzę i umiejętności. Osobiście jestem pewna, że jeszcze nie raz wrócę do tej lektury i postaram się dalej rozwijać swoje zainteresowania tą dziedziną.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Muza!

niedziela, 13 września 2015

"TAJEMNY OGRÓD" - JOHANNA BASFORD

Tytuł: Tajemny ogród
Tytuł oryginału: Secret Garden
Autor: Johanna Basford
Wydawnictwo: Nasza księgarnia
Ilość stron: 96


Jeśli regularnie odwiedzacie mojego bloga to zapewne wiecie, że jestem wielką fanką wszelkich antystresowych kolorowanek, które mają pomóc nam w zrelaksowaniu się po ciężkim dniu w pracy czy szkole. Koloruję praktycznie codziennie i uważam to za doskonałą terapię, a także po prostu świetną zabawę. Gdy już zacznę tworzyć jakieś "arcydzieło" to po prostu nie mogę się od tego oderwać i wielokrotnie łapię się na tym, że kończę swoją pracę dopiero późno w nocy. "Tajemny ogród" to kolejna taka właśnie pozycja do kolorowania. O twórczości Johanny Basford od samego początku było bardzo głośno i nie mogłam oprzeć się wypróbowaniu jej rysunków. Jakie wrażenie zrobiła na mnie ta świetnie zapowiadająca się książka do kolorowania? Jeśli chcecie się tego dowiedzieć, zapraszam do przeczytania dalszej części recenzji.

Zacznę od największej zalety tej publikacji, czyli przepięknych rysunków autorstwa Johanny Basford. Autorka stworzyła tak cudowne i magiczne ilustracje, od których nie można oderwać oczu i jednocześnie sprawiła, że na długie godziny mogłam przenieść się w zupełnie inny świat. Każdy obrazek jest niezwykle dopracowany i zawiera mnóstwo maleńkich szczegółów i drobiazgów, które ze skupieniem musimy dokładnie pokolorować. Niektóre elementy wymagają naprawdę naszej ogromnej uwagi, ale uważam, że dla takiego pięknego efektu warto poświęcić trochę swojego czasu.

Najlepsze w kolorowanka jest to, że po prostu każdy może dołączyć do tej fantastycznej zabawy. Nie trzeba mieć żadnych specjalnych zdolności - wystarczy tylko trochę czasu i skupienia, a można wyczarować coś naprawdę pięknego. To doskonała opcja zarówno dla dzieci, które dzięki temu mogą walczyć z nudą i kreatywnie wykorzystać wolny czas, ale także dla dorosłych, którzy potrzebują chwili spokoju i relaksu po ciężkim dniu w pracy. Tutaj nie ma żadnych reguł ani zasad. Każdy może pozwolić sobie na chwilę zapomnienia i dać ponieść się wyobraźni.

Jeśli chodzi o stronę techniczną tej kolorowanki to tutaj jest już niestety trochę gorzej. Największą wadą jak dla mnie są ilustracje, które zajmują dwie przylegające do siebie strony i nie można ich w stu procentach ukończyć. W żaden sposób nie dostaniecie się swoimi kredkami czy mazakami do centralnej części obrazków co wielokrotnie mnie po prostu irytowało. Po wielu próbach skończenia danego dwustronnego obrazka zrezygnowałam i zostawiłam środek nie do końca wypełniony.

Kolejną rzeczą, która nie do końca mnie zachwyciła jest papier, na którym znajdują się ilustracje do pokolorowania. Jest on dosyć cienki i musiałam bardzo starać się, żeby za mocno nie przyciskać kredek, które mogłyby niechcący przebić na kolejną stronę. Jeśli zamierzacie używać mazaków bądź cienkopisów myślę, że możecie być odrobinę zawiedzeni.

Podsumowując - niestety "Tajemny ogród" nie powala na kolana, nawet pomimo przepięknych obrazków, które się w nim znajdują. Myślę, że gdyby był troszkę lepiej dopracowany to naprawdę mógłby stać się jedną z lepszych kolorowanek na polskim rynku. Niestety tak się nie stało, a ja odrobinę rozczarowałam się tą pozycją.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Nasza Księgarnia!

sobota, 12 września 2015

"ZNIKASZ" - CHRISTIAN JUNGERSEN

Tytuł: Znikasz
Tytuł oryginału: Du forsvinder
Autor: Christian Jungersen
Wydawnictwo: Znak Literanova
Ilość stron: 464

Mia cieszyła się, kiedy jej mąż znów zaangażował się w ich związek, który
jeszcze niedawno przechodził poważny kryzys. Jednak gdy Frederik
podczas rodzinnych wakacji doznaje ataku nerwowego, okazuje się,
że powodem zmian jego osobowości jest guz mózgu. Wkrótce wychodzi
na jaw, że mężczyzna w tajemnicy przed rodziną dopuścił się
milionowych oszustw.

Kobieta musi teraz chronić siebie i syna przed mężem, który zmienia się
w nieobliczalną obcą osobę. Mia obsesyjnie śledzi wyniki najnowszych
badań neurologicznych, próbując zrozumieć, jak to możliwe, że mężczyzna,
którego tak dobrze znała, stał się kimś zupełnie innym. Szuka
odpowiedzi na pytanie, z kim tak naprawdę spędziła trzy ostatnie lata,
najszczęśliwsze w ich małżeństwie.

"Czy rzeczywiście posiadamy duszę? A może nasza osobowość jest
jedynie splotem neuronów, świetlistych plamek na ekranie rezonansu
magnetycznego? Jungersen dociera do najgłębszych zakamarków
natury ludzkiej, oferując nam lekturę niezwykle wartościową
i skłaniającą do myślenia".
"Midtjyllands Avis"

"Christian Jungersen z niemal perwersyjną precyzją portretuje najdrob-
niejsze gesty bohaterów, stawiając najważniejsze pytania o znaczenie
zjawisk, takich jak miłość, dusza, wolna wola, wina i odpowiedzialność,
wierność i zdrada".
"Politiken"

CHRISTIAN JUNGERSEN ODNIÓSŁ MIĘDZY-
NARODOWY SUKCES. Jego książki zostały wy-
różnione przez redakcję "New York Timesa",
zyskały nominacje do International IMPAC Dublin
Literary Award i prestiżowych nagród literackich
w Wielkiej Brytanii, Francji i Szwecji. Bestsellero-
wy Wyjątek zajął drugie miejsce w plebiscycie na
najlepszą duńską powieść ostatnich 25 lat.



"Znikasz" to powieść, która znacząco różni się od wszystkich innych książek, które miałam okazję czytać. To pozycja, która zalicza się do dosyć nowego gatunku zwanego neurokryminałem. Od samego początku połączenie mrocznej tajemnicy z opisami na temat działania naszego mózgu wydawało mi się świetnym pomysłem i to właśnie dlatego zdecydowałam się sięgnąć po twórczość tego autora. Dodatkowo interesuję się psychologią i zawsze ciekawi mnie co takiego dzieje się w umyśle każdego człowieka, więc "Znikasz" było dla mnie pozycją obowiązkową. Jakie jednak tak naprawdę wrażenie zrobiła na mnie lektura? Jeśli chcecie się o tym przekonać, zapraszam do przeczytania dalszej części recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.

Kiedy wszystko w małżeństwie Mii oraz Frederika zaczęło się wreszcie układać niespodziewanie okazuje się, że mężczyzna ma guza mózgu, który wpływał na to jak ostatnio się zachowywał. Wkrótce wychodzi na jaw, że Frederik w tajemnicy przed całą rodziną oraz znajomymi dopuścił się ogromnych oszustw, które mają poważne konsekwencje. Mia stara się zrobić wszystko, aby zrozumieć zachowanie swojego męża dlatego zaczyna obsesyjnie interesować się wynikami najnowszych badań neurologicznych, a także poszukuje odpowiedzi na pytanie w jaki sposób mogła przez tak długi czas niczego nie zauważyć. Czy przestępstwa, których dopuścił się Frederik rzeczywiście były spowodowane chorobą?

Największą zaletą tej powieści zdecydowanie są jej bohaterowie. Autor w genialny sposób wykreował wszystkie charaktery i sprawił, że każdy z nich znacznie różnił się od innych. Dodatkowo Christian Jungersen bardzo mocno zagłębia się w umysły wykreowanych przez siebie postaci, dzięki czemu podczas czytania książki możemy ich naprawdę dobrze poznać. Jeśli interesują Was choroby i wszelkie badania neurologiczne to "Znikasz" powinno Wam się spodobać. Dzięki tej lekturze dowiedziałam się w jaki sposób myślą osoby, które dotknięte są guzem mózgu oraz jak radzi sobie rodzina chorego, dla której jest to również niezwykle trudne doświadczenie.

Akcja tej powieści jest powolna, ponieważ Christian Jungersen dokładnie pokazuje życie oraz wszystkie odczucia głównych bohaterów. Osobiście nie było to dla mnie żadnym problemem - wręcz przeciwnie, cieszyłam się każdą czytaną stroną i nie mogłam doczekać się jak zakończą się perypetie Mai oraz Frederika. Jeśli szukacie klasycznego kryminału to z pewnością nie możecie liczyć na "Znikasz", ponieważ jest to coś zupełnie innego, ale przy tym równie interesującego.

Język jakim posługuje się autor jest prosty i lekki w odbiorze, dlatego jestem pewna, że absolutnie żaden z czytelników nie będzie miał większego problemu ze zrozumieniem treści zawartych na kartach tej powieści. Osobiście nie mogłam oderwać się od historii o głównych bohaterach, a czytanie jej sprawiło mi ogromną przyjemność i pozwoliło oderwać się od codziennych problemów i obowiązków związanych ze szkołą.

Zakończenie było dla mnie dość dużym zaskoczeniem i muszę przyznać, że kompletnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Cieszę się, że autor potrafił mnie czymś zaskoczyć i sprawił, że wielokrotnie rozmyślałam o problemach, które poruszył w swojej historii. "Znikasz" to książka, obok której nie da się przejść obojętnie. To opowieść o życiu, jego trudach oraz sposobach, którymi można sobie z nimi radzić.

Podsumowując - twórczość Christiana Jungersena bezapelacyjnie przypadła mi do gustu, a "Znikasz" jeszcze na długo zostanie w mojej pamięci. Pomimo tego, że powieść porusza naprawdę trudne tematy, czyta się ją niezwykle szybko i łatwo co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że pan Jungersen to świetny pisarz.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Znak!

poniedziałek, 7 września 2015

"PRZYPADKI CALLIE I KAYDENA" - JESSICA SORENSEN

Tytuł: Przypadki Callie i Kaydena
Tytuł oryginału: The Coincidence of Callie and Kayden
Cykl: The Coincidence
Autor: Jessica Sorensen
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 368

Hipnotyzująca opowieść o przeznaczeniu,
przyjaźni i uzdrawiającej sile miłości.

Czy jedna chwila może odmienić życie?

Dla Kaydena cierpienie w milczeniu było jedynym sposobem, by
przeżyć. Jeśli miał szczęście, nie wychylał się i wypełniał polecenia,
mógł przetrwać kolejny dzień. Jednak pewnej nocy, kiedy zdawało
się, że jego szczęście - a może nawet i życie - właśnie się kończy,
pojawiła się ona...

Callie nie wierzyła w szczęśliwe zrządzenia losu. Przynajmniej od
czasu swoich dwunastych urodzin, gdy odebrano jej wszystko. Kiedy
najgorsze już minęło, dziewczyna pogrzebała uczucia i przysięgła ni-
gdy nikomu nie zdradzić, co się naprawdę wydarzyło. Teraz, sześć lat
później, nadal zmaga się z bolesną tajemnicą...

Gdy traf sprawia, że Kayden i Callie zaczynają uczęszczać do tego
samego college'u, chłopak z determinacją postanawia poznać bliżej
dziewczynę, która odmieniła jego los. Jest przekonany, że Callie nie
pojawiła się w jego życiu bez powodu. Im bardziej próbuje stać się
częścią jej świata, tym mocniej uświadamia sobie, że ona także po-
trzebuje ocalenia.



"Przypadki Callie i Kaydena" to powieść, którą zachwalali dosłownie wszyscy. Przeszukując przeróżne portale oraz blogi recenzenckie nie natrafiłam chyba na ani jedną negatywną opinię na temat tej książki. Było to dosyć mocno zastanawiające, ponieważ nie potrafiłam uwierzyć w to, że rzeczywiście istnieje jakakolwiek twórczość bez wad, która podoba się wszystkim czytelnikom. Postanowiłam przekonać się na własnej skórze czy historia stworzona przez Jessicę Sorensen jest aż tak wspaniała i wartościowa jak uważa zdecydowana większość osób, które już poznały losy głównych bohaterów. Jeśli jesteście ciekawi jakie wrażenie zrobiła na mnie lektura, zachęcam Was do przeczytania dalszej części recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.

Kayden już od dłuższego czasu codziennie przeżywał w swojej rodzinie prawdziwe piekło. Jednak ludzie, którzy zbyt dobrze go nie znali, a tylko przebywali gdzieś obok niego, nie byli w stanie niczego zauważyć. Chłopak nauczył się doskonale ukrywać swoje problemy oraz smutki i na zewnątrz wydawał się naprawdę szczęśliwym i pewnym siebie młodym dorosłym. Callie natomiast od kilku lat skrywa bolesną tajemnicę. W dniu jej dwunastych urodzin wydarzyło się coś strasznego - coś co na zawsze zmieniło jej życie i sprawiło, że dziewczyna nie potrafi nikomu zaufać. Czy dwie zranione dusze będą w stanie nawzajem siebie ocalić?

To co najbardziej spodobało mi się w tej powieści to sposób w jaki autorka wykreowała przede wszystkim głównych bohaterów. Zarówno Callie jak i Kayden skrywają mroczne tajemnice i wbrew pozorom żadne z nich nie ma prostego życia. Wydawać by się mogło, że takich postaci w książkach dla młodzieży było już mnóstwo jednak zapewniam Was, że tutaj mamy do czynienia z czymś zupełnie odmiennym. Callie to osoba, która pomimo wielu chęci nie potrafi zaufać drugiemu człowiekowi, a tym bardziej jakiemukolwiek chłopakowi. Kayden musi naprawdę postarać się aby dziewczyna pozwoliła mu się do siebie zbliżyć. I nawet wtedy kiedy wydaje się, że między nimi wszystko jest już w porządku w Callie odzywają się przerażające demony z przeszłości i nie pozwalają jej cieszyć się szczęściem, które ma na wyciągnięcie ręki. Jessica Sorensen stworzyła tak rzeczywiste charaktery, że byłam w stanie uwierzyć, że gdzieś na świecie rzeczywiście istnieją podobni ludzie z takimi samymi problemami. Zdecydowanie postacie są jedną z mocniejszych stron tej historii.

Fabuła wydaje się na pierwszy rzut oka dosyć banalna i prosta, ale gdy tylko poświęcimy czas, aby się w niej zagłębić możemy odkryć w niej coś więcej. "Przypadki Callie i Kaydena" to opowieść o prawdziwym życiu bez zbędnego idealizowania czy owijania w bawełnę. Autorka przedstawiła wszystko w taki sposób, aby czytelnik miał możliwość zżycia się z głównymi bohaterami, a także mógł bez przeszkód uwierzyć w ich momentami naprawdę smutną historię.

Język jakim posługuje się autorka jest prosty, lekki i niezwykle zrozumiały. Oczywiście nie jest to dla mnie zaskoczeniem. Muszę przyznać, że spodziewałam się podobnego doboru słownictwa w powieści typowo skierowanej do młodzieży i rzeczywiście się nie zawiodłam. Autorka nawet na tej płaszczyźnie doskonale się spisała i sprawiła, że bez większego problemu możemy zapoznać się z tą cudowną opowieścią i zrozumieć wszystkie treści zawarte na kartach tej książki.

Podsumowując – "Przypadki Callie i Kaydena" to powieść, która w stu procentach zawładnęła moim sercem i sprawiła, że nie mogłam się od niej oderwać. Nawet teraz – już długo po zakończeniu czytania – nie mogę przestać o niej myśleć. Warto wspomnieć jeszcze, że nie jest to lektura tylko i wyłącznie skierowana do młodzieży. Jestem pewna, że również starsi czytelnicy znajdą w niej coś dla siebie, ponieważ jest to naprawdę niezwykle mądra i poruszająca historia. Dodatkowo zakończenie, które wymyśliła Jessica Sorensen sprawi, że tak jak ja z niecierpliwością będziecie czekać na kolejną część.

Za książkę dziękuję księgarni BookMaster!

niedziela, 6 września 2015

"FUELED" - K. BROMBERG

Tytuł: Fueled
Tytuł oryginału: Fueled (The Driven Trilogy #2)
Cykl: Driven
Autor: K. Bromberg
Wydawnictwo: Septem
Ilość stron: 472

Podsycani pożądaniem, zderzeni z miłością

Spełnienie przyszło wraz z niezwykłą namiętnością, która wywróciła Twoje życie do góry
nogami. Pożądanie jest tak palące, że zabiera Ci sen. Ciało mężczyzny, o jakim marzą tysiące
kobiet... Nie chcesz nikogo więcej. Jesteś jednak na tyle mądra, by wiedzieć, że ten związek
nie tylko buduje, ale również rujnuje...
Mimo to idziesz dalej. Okazuje się, że tam, gdzie powinna być tylko żądza, pojawia się uczu-
cie. Miłość, o którą chcesz walczyć. Wbrew jego mrocznej duszy. Choć wiesz, że tak naprawdę
wcale do siebie nie pasujecie.

Colton sprawia, że brakuje mi tchu, a moje serce zamiera. Jednocześnie, w przedziwny sposób,
przywraca mi pełnię życia. Jak jednak kochać mężczyznę, który zamyka przede mną swo-
je wnętrze? Który nieustannie mnie odtrąca, abym nie zobaczyła jego brzemiennych w skut-
ki sekretów z przeszłości? Oddałam mu swoje serce, ale nie mogę w nieskończoność czekać
i przebaczać.

K. Bromberg
to ta powściągliwa, siedząca w kącie kobieta, o której żartowało się, że ma w sobie dzikie
dziecko. Dziecko, które uwalnia za każdym razem, gdy dotyka palcami klawiatury kompu-
tera. Jest żoną, matką, poskramiaczką dzieci, podnosicielką zabawek, szoferem i domowym
Spidermanem. Lubi dietetyczną colę z rumem, głośną muzykę i zapasy czekolady w spiżarni.
Mieszka w południowej Kalifornii z mężem i trójką dzieci. Gdy potrzebuje ucieczki od co-
dziennego chaosu, prawdopodobnie spotkasz ją na bieżni lub z czytnikiem Kindle w dłoni,
zatopioną w jakiejś pikantnej lekturze.

Książka, którą trzymasz w rękach, to długo wyczekiwana kontynuacja
pierwszego tomu bestsellerowej trylogii Driven.



Po cudownym pierwszym tomie, który bezsprzecznie trafił do mojego serca nie mogłam długo zwlekać i postanowiłam, że jak najszybciej przeczytam kolejną część, aby poznać dalsze losy głównych bohaterów. Miałam nadzieję, że "Fueled" spodoba mi się tak bardzo jak "Driven", albo nawet jeszcze bardziej dlatego z taką ochotą zabrałam się za lekturę. W tej chwili jestem już po tej niesamowitej przygodzie i z wielką chęcią mogę podzielić się z Wami moją opinią na temat tej książki. Zachęcam Was do przeczytania dalszej części recenzji, z której z pewnością wszystkiego się dowiecie.

"Fueled" zaczyna się w miejscu, w którym zakończyła się pierwsza część, lecz teraz dla odmiany wszystkie wydarzenia poznajemy z perspektywy Coltona. Przeżywamy z nim każdą sytuację, a także dowiadujemy się jakie piekło przeszedł w dzieciństwie. Rylee liczy na prawdziwy związek co wcale nie jest takie proste. Ranią się nawzajem tak mocno jak mocne jest ich uczucie. Spore zamieszanie wprowadza asystentka, która nie zawsze jest uczciwa wobec głównych bohaterów. Czy Colton oraz Rylee pokonają wspólnie wszystkie przeciwności i stworzą stabilny związek?

Oczywiście mamy tutaj do czynienia z bohaterami, których zdążyliśmy już poznać w pierwszej części jednak wiadomo, że czym dłuższa historia tym postacie stają się bardziej skomplikowane, a my jako czytelnicy możemy powoli odkrywać kolejne cechy ich charakterów. Dzięki autorce po raz kolejny mamy szansę zrozumieć ich zachowanie oraz reakcje na dane wydarzenia. Colton to postać, w której po prostu można się zakochać. Pomimo jego wysokiego ego i arogancji bardzo polubiłam tego niezwykłego bohatera, który ma swoją mroczną przeszłość i nie do końca jest taki idealny. Rylee to kobieta sukcesu posiadająca silną osobowość. Potrafi dokładnie podkreślić gdzie jest jej miejsce i nie boi się wyrażać własnego zdania. Bez wątpienia jest to postać sympatyczna i jestem pewna, że Wy również podczas czytania tej powieści bardzo się z nią zżyjecie. K. Bromberg wykreowała dwa świetne temperamenty, które idealnie się dopełniają, dzięki czemu z wielką chęcią i przyjemnością czytamy kolejne rozdziały "Fueled".

W pierwszej części autorka posługiwała się prostym, lekkim i bardzo dobrze zrozumiałym językiem. Na szczęście wraz z drugim tomem K. Bromberg nie zmieniła swojego słownictwa i dzięki temu całość czyta się niezwykle szybko i przyjemnie. Książka naprawdę ogromnie mi się spodobała i wciągnęła już od pierwszych stron. Wszystko potoczyło się trochę inaczej niż się tego spodziewałam, ale nie uważam tego za wadę - wręcz przeciwnie jest to dla mnie dużą zaletą, ponieważ nigdy nie możemy być do końca pewni co za chwilę się wydarzy. Opisy są pełne emocji i wywołują w czytelniku naprawdę mnóstwo uczuć. Sceny erotyczne są świetnie przedstawione, a do tego nie są wulgarne co bardzo sobie cenię w tego typu powieściach.

Zakończenie tej książki sprawiło, że z całą pewnością mogę stwierdzić, że już wkrótce sięgnę po kolejną część. Koniecznie muszę dowiedzieć się co takiego autorka przygotowała dla głównych bohaterów i jak potoczą się ich losy. Akcja całej powieści okazała się niezwykle szybka, a podczas czytania na pewno nie dopadnie nas nuda czy monotonia. "Fueled" doprowadza czytelników do szaleństwa, wywołuje skrajne emocje i niejednokrotnie wprowadza w naszym życiu ogromne zamieszanie. Zdecydowanie jest to lektura dla osób o mocnych nerwach!

Podsumowując - "Fueled" to powieść genialna i jestem pewna, że zadowoli wszystkich fanów literatury erotycznej. Dodatkowo jest to lektura obowiązkowa dla osób, którym spodobała się pierwsza część. Mam nadzieję, że moja recenzja zachęciła Was do zapoznania się z treścią tej książki, ponieważ twórczość K. Bromberg naprawdę jest godna waszej uwagi. Z mojej strony mogę Wam obiecać, że już wkrótce przeczytacie również recenzję trzeciej części, bo wiem, że koniecznie będę musiała poznać zakończenie tej historii.

Za książkę dziękuję Grupie Wydawniczej Helion!